Tym razem jej ofiarą padła Lauren Murphy (15-5).
Pretendentka ambitnie stawiała opór mistrzyni, ale nie miała argumentów, by jakkolwiek jej zagrozić – w stójce czy parterze. Była gwiazda żeńskiej organizacji Invicta FC z każdą minutą coraz bardziej ustępowała utytułowanej zawodniczce z Kirgistanu.
Ciosy i kopnięcia 17-krotnej mistrzyni świata w tajskim boksie siały spustoszenie. Już pod koniec pierwszej rundy było to widać pod lewym okiem Amerykanki. 38-latka z Alaski przyjmowała coraz więcej uderzeń, ale bez trudu była też sprowadzana do parteru.
Dzielna Lauren Murhy zdołała jednak dotrwać do rund mistrzowskich. Pod koniec czwartej odsłony pojedynku musiała jednak skapitulować. Szewczenko najpierw ustrzeliła ją w stójce, a później rozbiła łokciami w parterze. Sędzia Keith Peterson musiał przerwać tę brutalną egzekucję.
Walentina Szewczenko po raz szósty obroniła mistrzowski tytuł w kategorii muszej. Jej dominacja w tej dywizji trwa, a rozpoczęła się od zwycięstwa nad Joanną Jędrzejczyk w grudniu 2018 roku na UFC 231. 33-latka zwyciężyła osiem ostatnich walk w Ultimate Fighting Championship.
Świetna seria Lauren Murphy została przerwana w Las Vegas. „Lucky” przed starciem na UFC 266 wygrała pięć pojedynków z rzędu.