Pochodzący z Ostrowca Świętokrzyskiego arbiter prowadził walki jako sędzia ringowy i punktowy od 2014 roku.
Świat polskiego pięściarstwa obiegła informacja o śmierci 51-letniego Dariusza Zwolińskiego. W ostatnich latach był on jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich sędziów bokserskich. Tragiczne informacje opinii publicznej przekazała Polska Unia Boksu, w której w ostatnim czasie był zrzeszony arbiter. Zwoliński rozpoczął karierę sędziego w 2014 roku. Od tamtej pory wziął udział w ponad 200 pojedynkach czy to jako sędzia ringowy, czy to jako sędzia punktowy. W swojej karierze sędziował najlepszym polskim zawodnikom, m.in. Mariuszowi Wachowi, Michałowi Cieślakowi, Krzysztofowi Włodarczykowi czy Łukaszowi Różańskiemu. Ostatni raz w roli sędziego ringowego pojawił się 27 listopada. Wówczas poprowadził pojedynek Kamila Szeremety z Francuzem Nizarem Trimechem na gali w Ostrołęce.Przyczyną śmierci arbitra był zawał. Na ten moment nie ma informacji o dacie i miejscu pogrzebu Dariusza Zwolińskiego.