29 kwietnia tego roku miejsce będzie miała gala UFC, którą zwieńczyć ma interesujący pojedynek w kategorii lekkiej. Arman Tsarukyan ma wówczas skrzyżować rękawice z Renato Moicano.
Aktualny numer osiem klasyfikacji wagi lekkiej, Arman Tsarukyan (19-3), po raz ostatni wchodził do oktagonu globalnego potentata w grudniu minionego roku. Zmierzył się wtedy z Damirem Ismagulovem (24-2) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie zwyciężył na kartach sędziowskich. Wrócił tym samym na właściwe tory po wcześniejszej przegranej, doświadczonej z rąk naszego krajana, Mateusza Gamrota (22-2).
Po raz kolejny zobaczymy go pod koniec kwietnia. Jak sam przyznał ? 29 dnia tego miesiąca podejmie sklasyfikowanego na 13. pozycji Brazylijczyka, Renato Moicano (17-5-1)? Choć nie jest do końca usatysfakcjonowany z tego zestawienia.
-,,Będę walczył z Renato Moicano w main evencie. Co do samego zestawienia, nie bardzo mi się podoba, bo chciałem się zmierzyć z kimś, kto jest wyżej ode mnie w rankingu. Jest to jednak walka wieczoru, więc takiej okazji nie można przepuścić. Będzie duże zainteresowanie tym pojedynkiem. Taki występ zawsze zawsze jest dobry. Wygrana będzie dla mnie sporym krokiem w przód.”
Moicano podejdzie do rywalizacji po wygranej, którą zdobył w listopadzie. Podczas gali UFC 281 skonfrontował się z Bradem Riddellem (10-4) i nie dając mu pola do popisu, zmusił go do odklepania już w inauguracyjnej odsłonie. Kilka miesięcy wcześniej musiał natomiast uznać wyższość swojego rodaka ? Rafaela dos Anjosa (32-14), przegrywając z nim na punkty.