Tatiana Suarez w ten weekend na UFC Vegas 70 wróci do oktagonu po długiej przerwie od startów. Zawodniczka nie biła się w klatce MMA przez kontuzje przez prawie 4 lata, ale to nie miało wpływu na jej ambicje sportowe – Suarez zapowiada, że chce być mistrzynią UFC.Ostatni raz w oktagonie UFC wciąż niepokonaną 32-latkę mogliśmy zobaczyć w czerwcu 2019 roku, kiedy to pokonała Ninę Nunes. Później musiała poradzić sobie z poważnymi kontuzjami m.in. kolana, ale teraz jest już gotowa na rywalizację w klatce największej organizacji MMA na świecie. W ten weekend Suarez zmierzy się z Montaną De La Rosą w pojedynku w kategorii muszej, ale zawodniczka zapowiada, że swoją przyszłość wiąże z kategorią słomkową, o czym dała znać w rozmowie z dziennikarzami przed galą.
-,,Będę mistrzynią. Nie mogę doczekać się zdobycia pasa mistrzowskiego i potem jego obrony, tak wiele razy jak tylko będę mogła. Sporo osób skupia się teraz na byciu podwójnym mistrzem, ale ja myślę, że to fajne być dominującym mistrzem w swojej dywizji. Chcę bronić tytułu wielokrotnie zanim przejdę na stałe do kategorii muszej.”
Suarez (8-0 MMA) wróci do oktagonu w walce w kategorii muszej, ale zapowiada, że skupia się na pasie mistrzowskim kategorii słomkowej. Obecną mistrzynią tej dywizji jest Weili Zhang. Co ciekawe, Suarez ma na swoim koncie wygraną z m.in. Carlą Esparzą, czyli byłą mistrzynią tej dywizji. Zawodniczka to triumfatorka 23. edycji programu TUF, a 5 z 8 wygranych w karierze zdobywała przez skończenia przed czasem.
