[et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.4.1″][et_pb_row _builder_version=”4.4.1″][et_pb_column _builder_version=”4.4.1″ type=”4_4″][et_pb_text _builder_version=”4.4.1″ hover_enabled=”0″]
Po odejściu Szymona Kołeckiego z KSW od razu zrobiło się gorąco na polskim rynku MMA. Okazuje się, że lada moment możemy być świadkami niespodziewanego transferu. Szymon Kołecki po przejściu do KSW wygrał wszystkie walki. Jego kolejnym rywalem miał być Tomasz Narkun. Już wiadomo, że do tego starcia nie dojdzie, bo były sztangista postanowił rozwiązać kontrakt z największą organizacją MMA w Polsce. W środowisku zawrzało. W tej chwili nie wiadomo, gdzie 40-latek będzie kontynuować karierę. Bardzo możliwe, że będzie to Fame MMA. Gotowość do takiego transferu potwierdził trener wojownika Mirosław Okniński. – Szymon zwiąże się z federacją, która zaproponuje mu najlepsze warunki. Kiedyś z nim rozmawiałem i powiedział, że dla Fame’u nie będzie walczył. Teraz jednak powiedział, że jego dzieci bardzo tego chcą. Mówi, że chyba zawalczy, jeżeli będzie taka możliwość. Zrobi to dla dzieci – przyznał Okniński w programie Fame 12 Cage. Teraz piłka jest po stronie organizacji Fame MMA. Ze słów szkoleniowca wynika, że Kołecki podpisze kontrakt z tymi, którzy dadzą mu najwięcej. Dlatego niewykluczone są także inne kierunki. – Ja uważam, że na rynku potrzebna jest konkurencja. Jeżeli Szymon nie dogadał się z KSW, to może się dogadać z inną federacją. Czy to będzie FEN, Fame MMA, VIP-MMA… Kto mu da dobre warunki, najlepsze, wtedy Szymon dla tej federacji zawalczy. Kontrakt z KSW ma rozwiązany, jest wolnym strzelcem – dodał trener. Okniński rzucił także pomysł, z kim mógłby się bić jego podopieczny w Fame MMA. W tej chwili chętnie zobaczyłby walkę Kołeckiego z Michałem Materlą.
|
|
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]