Patryk Tołkaczewski postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych! ”Gleba” postanowił odnieść się do ostatnich wypowiedzi Mariusza Grabowskiego czyli właściciela GROMDY. Patryk zapewnia, że nie zasłużył sobie na takie traktowanie!
Mariusz Grabowski w rozmowie wypowiedział się o sytuacji z ”Glebą”.
-,,Przede wszystkim lojalność, honor i szacunek do danych osób, które dały możliwości zaistnienia. W przypadku Patryka tak było, że wiele razy stał przy ringu jako ochroniarz i mnie prosił, wysyłał zgłoszenia. Dopiero któryś z kolegów podszedł do mnie, żebym wziął tego chłopaka. Wziąłem, oddałem mu serce, on mnie ugryzł. Dlatego, że takie było jego zachowanie, jest jak jest. Ja mu nic nie zabraniam, nikomu nic nie bronię. Dany zawodnik, który pisze i chce zgodę, jeśli ja z niego nie korzystam, to my taką zgodę wydajemy (…) W pewnym momencie się poprzestawiało w głowie. Nie wiem czy Patryk zapomniał, co on do mnie mówił, co mi opowiadał, co pisał i później ja po prostu nie wierzyłem wręcz w te sytuacje, które miały miejsce w przestrzeni internetowej (..) To samo było z Kubiszynem, już myślał, że wszystko może. Zrozumiał, przeprosił, doszliśmy do zrozumienia. W tym wszystkim Mateusz jest wygrany, my jesteśmy wygrani, wszyscy wygrali”
Patryk Tołkaczewski nie zamierzał długo czekać i szybko zareagował na ostatnie wypowiedzi Mariusza Grabowskiego.
-,,Chciałbym po raz pierwszy odnieść się do wielu wypowiedzi p. Grabowskiego, który przedstawia moją osobę w złym świetle. Uważam, że ryzykując zdrowie i życie dla GROMDY, nie zasłużyłem sobie na takie traktowanie. Mój kontrakt z federacją Gromda wypełniłem i nie jest ważny. Federacja nie ma praw do moich walk. Niestety Pan Grabowski ma co do tego inne zdanie i utrudnia rozwój mojej kariery sportowej. Obecnie łączy mnie jedynie umowa z federacją Tymex, która jest w trakcie rozwiązywania na drodze formalnej. Nie jestem w stanie pracować dla ludzi, którzy nie szanują swoich zawodników i na tym chciałbym poprzestać z publicznym praniem brudów. Dziękuję panu Grabowskiemu za szansę, ale wypełniłem swoje zobowiązania i chcę jedynie iść dalej swoją drogą i zarabiać pasją na chleb mojej rodziny.”