„Dynamit” zawiódł po raz kolejny.Bardzo efektownie walczący Roman Szymański miał na koncie już pięć bonusów za najlepsze pojedynki na gali. Były pretendent do pasów w wadze piórkowej i lekkiej w okrągłej klatce KSW wygrywał m.in. z Sebastianem Romanowskim, Milosem Janiciciem, Filipem Pejiciem i ostatnio Donovanem Desmaem. Poznaniak ma w rekordzie również zwycięstwo po świetnym starciu z byłym mistrzem kategorii piórkowej, Danielem Torresem. Dotychczas niepokonany Mateusz Legierski zawiódł w swoim debiucie na KSW 65. 25-letni zawodnik z Koniakowa w poprzedniej walce zmierzył się z Franciskiem Barriem i po trzech rundach sędziowie przyznali mu zwycięstwo. Od tamtej pory kilkukrotnie miał ponownie pojawić się w klatce KSW, ale z rożnych przyczyn jego pojedynki nie dochodziły do skutku.Przed pojawieniem się w KSW reprezentant Oktagon Team wygrywał sześciokrotnie na lokalnych galach i w czesko-słowackiej organizacji Oktagon MMA, gdzie sięgnął w 2020 roku po tytuł mistrzowski. Pojedynek zakończył się w drugiej rundzie. Świetnie zaprezentował się Szymański, który dominował od samego początku. W końcu rozbił swojego konkurenta i wygrał przez nokaut techniczny po uderzeniach w parterze. – Mam nadzieję, że Mateusz zrozumiał, gdzie jest i po tej walce będzie się rozwijać. Chciałem walkę zakończyć najpóźniej w połowie trzeciej rundy – przyznał triumfator po walce.
 |
