Aktor i mistrz sztuk walki występował u boku Chucka Norrisa i Bruce’a Lee. Zagrał m.in. w kultowym filmie „Wejście Smoka”. Informację o śmierci gwiazdy kina przekazał portal „TMZ”. Robert Wall miał 82 lata.Robert Wall zainteresował się sztukami walki w czasach studenckich. Przez wiele lat trenował z Chuckiem Norrisem, który później był również jego partnerem biznesowym.Wall posiadał czarny pas w Tang Soo Do. To wszechstronna tradycyjna sztuka walki pochodząca z Korei. Trenował również judo i jiu-jitsu.Z czasem rzucił sport i zajął się aktorstwem. Wystąpił w kilku filmach u boku słynnego Bruce’a Lee. Zagrał m.in. w „Wejściu Smoka”, „Drodze Smoka” oraz „Grze śmierci”.W tym pierwszym filmie walkę z Lee przypłacił złamanymi żebrami. – Przed sceną powiedział do mnie „Bob, chcę cię uderzyć i chcę cię mocno uderzyć” – opowiadał później Wall. – Bruce chciał, aby walka wyglądała jak najbardziej autentycznie, więc się w niej nie oszczędzaliśmy – tłumaczył.Wall zagrał w kilku odcinkach serialu „Strażnika Teksasu”, w którym głównego bohatera grał Chuck Norris. Wystąpił również w filmach: „Kumple”, „Bohater i strach” oraz „Zmowa milczenia”. W latach 1988-1992 słynny był jego spór ze Stevenem Seagalem, który w wywiadach lekceważąco wypowiadał się na temat Bruce’a Lee i Chucka Norrisa.– Bob był najlepszych mężem i ojcem. Rodzina była dla niego Wszystkim. Przeżył niezwykłe życie. W naszych sercach znajduje się teraz ogromna dziura, której już nic nigdy nie zapełni. Był naszą ostoją – napisała w oświadczeniu rodzina Walla.