Łukasz Różański pod koniec kwietnia stoczy walkę o mistrzostwo świata WBC w wadze bridger. Rywalem Polaka – na gali w Rzeszowie – będzie Alen Babić. Padła już kwota, którą zgarnie zwycięzca. Bokser odniósł się do tego.
Stawką polsko-chorwackiej konfrontacji będzie pas organizacji WBC w kategorii bridger, który został zwakowany przez kontuzjowanego Oscara Rivasa.Dla Łukasza Różańskiego to kapitalna informacja. Na walkę o mistrzostwo świata czeka od ponad roku. W tym czasie pojedynek o pas WBC był kilkukrotnie przekładany.Pięściarz Stali Rzeszów ostatnie starcie stoczył w maju 2021 roku, nokautując przed własną publicznością Artura Szpilkę.
„Super Express” poinformował, że zwycięzca tej walki zgarnie blisko milion złotych, przegrany niewiele mniej. Różański odniósł się do kwestii finansowej.- Tak, ale najważniejsze jest to, by zdobyć pas. Pieniądze to drugorzędna sprawa. Cieszę się jednak, że będzie dobra wypłata, bo od początku kariery praktycznie sam musiałem w nią inwestować – powiedział polski bokser.- Jeśli go trafię, to na pewno pójdę za ciosem. Taka moja natura. Jak poczuję krew, to kalkulacji nie będzie – dodał.Warto dodać, że ostatnia walka o pas mistrza świata w Polsce odbyła się… siedem lat temu! W 2016 roku Krzysztof Głowacki przegrał wtedy w Ergo Arenie z Ołeksandrem Usykiem.