Narkun o możliwej trzeciej walce z De Friesem!

-,,Nie, ja uważam tak. Każdy jest do strącenia z tronu. Taki jest sport, że chwila nieuwagi i może zostać szybko w tyle. Ten sport po prostu nie wybacza, to nie jest koszykówka, gdzie masz kilkanaście minut na nadrobienie tylko tutaj są sekundy. Teraz sprawa jeśli chodzi o Phila wygląda tak, że on może stracić pas i to w każdym momencie, z każdym zawodnikiem. Z tym, że na dzień dzisiejszy widzę, że Phil bardzo mocno się wzbił, fajnie podchodzi do tych pojedynków. Znalazł receptę na to jak walczyć, wymęcza wszystkich rywali, po czym ich kończy. Po prostu używa wszystkich swoich atutów. A jeśli chodzi o to czy ja bym go pokonał? Uważam, że bym go pokonał jeżeli dostałbym więcej czasu na przygotowania. Nabrałbym masy mięśniowej i wtedy na pewno bym go pokonał”!

Było też pytanie czy dojdzie do trzeciej walki?

-,,Ja zawsze jestem otwarty na pojedynki. Na razie nic nie rozmawialiśmy z federacją na ten temat, więc nie chciałbym powiedzieć, że wisi w powietrzu. Twierdzę, że przegrałem, dlatego że wziąłem te walki z marszu, a gdybym miał dłuższy okres przygotowawczy i nabrałbym masy mięśniowej – tak jak robi, to teraz Jon Jones. Tylko ja bym tego nie wydukał na przestrzeni nastu miesięcy tylko zrobiłbym, to załóżmy w pół roku. Wiem, że jestem w stanie go pokonać w pierwszej rundzie. Zresztą tak jak prawie go pokonałem w naszym pierwszym pojedynku, gdzie ważyłem od niego prawie 20-kilogramów mniej, a i tak go prawie znokautowałem, gdzie uratował go koniec rundy”!


Opublikowano

w

przez