Jon Jones zdobył pas UFC, bijąc się w specjalnych plastrach na stopie. – Jeśli UFC mi ich zabroni, to przestanę walczyć – oświadczył nowy król wagi ciężkiej.
1120 – tyle dni minęło od powrotu Jona Jonesa do klatki UFC. Amerykanin kazał na siebie czekać ponad trzy lata, a i tak od razu dostał walkę o pas. I to pas wagi ciężkiej, choć dopiero debiutował w dywizji. Forma Jonesa była wielką niewiadomą. Ale Jones bardzo gładko pokonał Ciryla Gane’a w walce wieczoru gali UFC 285.
Ale Jones bardzo gładko pokonał Ciryla Gane’a w walce wieczoru gali UFC 285. – Trenowałem ekstremalnie ciężko i się udało. Wielu ludzi twierdziło, że nie dam rady wrócić. Słyszałem to w kółko. Ale wróciłem, byłem lojalny wobec mojego celu. Nie było dnia, w którym nie chciałem trenować. Chcę podziękować mojej rodzinie i mojej największej fance, czyli narzeczonej Jesse. A co teraz? Chciałbym zawalczyć ze Stipe Miociciem. Stipe, brachu, mam nadzieję, że trenujesz. Jesteś najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej w historii, a to ja chcę nim być. Pragnę walki z tobą – oświadczył Jones.Spostrzegawczy fani zauważyli, że Jones bił się w specjalnych plastrach na stopie, które miały chronić jego palce.
– To byłaby katastrofa, gdybym nie mógł się w nich bić. Powiem więcej: nie będę walczył, jeśli ktoś mi tego zabroni. Po prostu przestanę się bić – powiedział Jones. 35-latek ma na swoim koncie 28 walk, z czego wygrał 27, a jedną przegrał przez dyskwalifikacje. W 2013 roku pokonał Chaela Sonnena, ale właśnie bardzo ucierpiały jego palce, co widać na poniższym zdjęciu. Od razu uprzedzamy, że to post dla tych o mocnych nerwach.
