Jak wielu sportowców przechodzi koronawirusa? Czy są jakieś dyscypliny, w których zagrożenie tą chorobą jest większe?

O koronawirusie nadal wiele się uczymy. Tak wiele  miesięcy walki z pandemią w Europie to wciąż za mało, aby w pełni zaobserwować, zbadać i podsumować, a przede wszystkim ocenić w długiej perspektywie wpływ tego wirusa na organizm człowieka, w tym sportowców. Ci ostatni wiosną trenowali w izolacji, dopiero w okresie letnim zaczęto im organizować obozy i zgrupowania, na których dochodziło do zakażeń. Nie obserwowano specjalnej predylekcji określonych dyscyplin do zakażenia, jednak dyscypliny, w których dochodzi do bliskiego kontaktu między zawodnikami, szczególnie w przestrzeniach zamkniętych, mogą stwarzać większe ryzyko niż sporty uprawiane indywidualnie i na zewnątrz. Czy sportowcy są bardziej podatni na zakażenie, czy nie?Jeśli chodzi o nabycie infekcji, to samo uprawianie sportu nie wydaje się mieć większego znaczenia. W tym wypadku wpływ ma głównie narażenie na kontakt z patogenem, dlatego powinniśmy się chronić przed zakażeniem, korzystając z zalecanych metod (dezynfekcja, dystans, maseczki) i unikanie kontaktu z osobami potencjalnie zakażonymi. To klucz do sukcesu w walce z pandemią między innymi w wielu krajach azjatyckich – powszechne noszenie masek i skuteczne identyfikowanie ognisk i osób z kontaktu, zanim dojdzie do rozprzestrzenienia się choroby.      Jak zmieniają się parametry krążeniowo-oddechowe u sportowców, którzy przechodzą lub przeszli COVID-19? Czy znaczenie ma to, jak przez to przechodzili? Im cięższy przebieg, tym większe ryzyko poważniejszych zmian w płucach i w sercu, stąd też konieczność dokładniejszych badań po przechorowaniu przed bezpiecznym powrotem do sportu. W przypadku zapalenia mięśnia sercowego w przebiegu COVID-19 ustępowanie choroby może trwać do sześciu miesięcy. Obserwuje się też, że niektóre zmiany w płucach potrafią się utrzymywać miesiącami. W płucach, sercu i nie tylko mogą pozostawać trwałe powikłania obszary włóknienia pozapalnego. Dokładną skalę tych zjawisk będziemy znali dopiero za kilka lat.     Jak długo trwa leczenie i rekonwalescencja osób aktywnych fizycznie przy tej chorobie?Przy przebiegu bezobjawowym lub łagodnym – dziesięć dni od diagnozy, przy umiarkowanym lub cięższym bez powikłań sercowych i płucnych – dwa tygodnie od ostatnich objawów. W przypadku powikłań różnie długo. Jak po każdej infekcji, występuje osłabienie, przerwa w treningach powoduje naturalny spadek wydolności, do tego dochodzi stres psychiczny związany z przechodzeniem choroby u osób zazwyczaj zdrowych, co także może wydłużać proces rekonwalescencji. Czy ma na to wpływ zawartość tkanki tłuszczowej lub stany zapalne powstające w odpowiedzi na wysiłek fizyczny?Jednym z uznanych czynników ryzyka cięższego przebiegu COVID-19 jest otyłość, obejmująca zwiększoną zawartość tkanki tłuszczowej. Wiadomo od dawna, że u osób otyłych występuje tendencja do przewlekłego stanu zapalnego, słabszej funkcji układu odpornościowego, występowania insulinooporności lub cukrzycy. Otyłość zwiększa też ryzyko innych chorób będących czynnikami ryzyka niepomyślnego rokowania w przypadku infekcji – nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, niewydolności serca i nerek. U osób otyłych występuje też częściej gorsza wydolność oddechowa, co może mieć kluczowe znaczenie przy infekcji wirusem, z objawami głównie ze strony układu oddechowego. U osób regularnie uprawiających sport stężenie czynników zapalnych po zwykłych treningach nie wzrasta, może podnieść się po bardziej intensywnych jednostkach treningowych lub startach, ale tylko przejściowo.     Czy osoby aktywne fizycznie przechodzą inaczej tę chorobę? Czy jej przebieg jest u nich lżejszy, czy uprawianie sportu nie ma tu znaczenia?Wydaje się, że tak, choć nie ma oczywiście reguły. Dzieje się tak z wielu powodów – młodszego wieku, rzadszego występowania chorób współistniejących, opisanych powyżej, a także korzystnego wsparcia walki z chorobą ze strony układu odpornościowego, jakie daje regularna aktywność fizyczna. Nie oznacza to jednak, że będąc osobami aktywnymi fizycznie, możemy pandemię lekceważyć. Zdarzają się bowiem cięższe przebiegi i powikłania po infekcji u osób młodych, aktywnych i bez czynników ryzyka.      Czy ma na to wpływ intensywność wysiłku lub jego objętość? Jaki trening będzie wspierać odporność, a który ją osłabiać?Czynnikiem chroniącym wydaje się przede wszystkim regularna, a nie okazjonalna aktywność fizyczna, od umiarkowanej do wysokiej intensywności. Bardzo intensywne i długie jednorazowe wysiłki powodują stres dla organizmu, przejściowy spadek odporności i stan zapalny, który może otworzyć wrota do naszego organizmu dla wirusa, jeśli się z nim zetkniemy. Nasz układ odpornościowy będzie bowiem musiał radzić sobie i z wirusem, i z konsekwencjami dużego wysiłku, starając się przywrócić równowagę (homeostazę) ustroju. W związku z tym, jeśli nie jesteśmy odpowiednio zaadaptowani do intensywnych wysiłków, powinniśmy ich w tym okresie raczej unikać lub zmniejszyć nieco intensywność i/lub objętość treningów.Czy są testy na koronawirusa, które są szczególnie polecane sportowcom do wykrycia wirusa, jak np. test PCR? Czy mogą się u nich pojawić wczesne sygnały świadczące o zakażeniu?Zastosowanie testów nie różni się w populacji ogólnej i u sportowców. Test PCR pozwala wykryć materiał genetyczny wirusa, świadczący o jego obecności w naszym organizmie, a testy oparte na detekcji przeciwciał określić, czy przebyliśmy w przeszłości chorobę (przeciwciała IgG), choć z ograniczoną czułością, ponieważ nie u każdej osoby wykształca się odpowiednie stężenie przeciwciał i/lub utrzymuje się ono jednakowo długo w organizmie. Objawy infekcji u sportowców mogą być bardziej skąpe, dominuje wrażenie rozbicia, przejściowa gorączka, ból gardła, ból głowy i zatok, czasami utrata smaku i węchu. Objawy najczęściej ustępują w okresie od kilku dni do tygodnia. Rzadziej jest to duszność, bóle w klatce piersiowej lub utrzymywanie się objawów przez ponad dwa tygodnie. Jak po każdej infekcji, stwierdza się też przejściowy spadek wydolności.      Jak powinni zachowywać się sportowcy w trakcie zachorowania i po nim? Co powinny robić osoby, które przechodzą bezobjawowo zakażenie? Kiedy mogą wrócić do treningu?Sytuacja jest najprostsza w przypadku bezobjawowego i przypadkowo stwierdzonego zakażenia. Wytyczne zarówno europejskie, jak i amerykańskie adresowane do sportowców powracających po infekcji do sportu zalecają dziesięciodniową przerwę w aktywności fizycznej od momentu pozytywnego testu, a następnie powrót do treningów bez dodatkowych badań. W przypadku łagodnego przebiegu COVID-19 zalecenia amerykańskie są tożsame z zaleceniami dla osób bezobjawowych. W Europie podejście jest jednak bardziej konserwatywne i u sportowców wyczynowych oraz osób bardzo aktywnych fizycznie zaleca się wykonanie badania lekarskiego z zebraniem wywiadu, EKG i echo serca przed powrotem do treningów. U osób uprawiających sport rekreacyjnie i umiarkowanie nie ma takiej konieczności.