Jose Aldo, były mistrz UFC i WEC, po tym jak przegrał walkę z Merabem Dvalisvhilim podczas gali UFC 278 postanowił zakończyć karierę w świecie MMA. Aldo została jeszcze jedna walka w kontrakcie z UFC, ale nie planuje już więcej wchodzić do klatki. W rozmowie dla programu Trocação Franca Jose przybliżył nieco swoje spojrzenie na koniec kariery.
-,,To była moja ostatnia próba dojścia do walki o pas. Wszystko szło dobrze, przygotowania, treningi, nastawienie mentalne, ale wiedziałem, że w chwili, w której zobaczę, że stanie się mistrzem będzie już niemożliwe, powiem sobie stop. Wiedziałem, że jeśli nie wygram ostatniej walki, moja kariera się zakończ i tak właśnie się stało. Mam ostatnią walkę w kontrakcie i nawet zaproponowano mi, że mogę sobie wybrać łatwiejszego rywala. Ja już jednak zdecydowałem. Smutno mi, że nie mogę pożegnać się walcząc w Rio, ale nie chcę tego. Gdybym miał zawalczyć, wybrałbym rywala, który byłby najwyżej w rankingu, wybrałbym najtrudniejszego przeciwnika, bo wiem, że nadal mogę rywalizować na wysokim poziomie. Nie zrobię jednak tego. Taki sobie założyłem plan i nie zmienię zdania. Urodził mi się syn i nie myślę o walczeniu”!
Aldo przygodę z zawodowym MMA rozpoczął w roku 2004 i do dziś stoczył 39 pojedynków, z których wygrał 31. Jose przez wiele lat dominował w wadze piórkowej. Siedem razy obronił pas mistrzowski. W ostatnich latach Aldo walczył w kategorii koguciej, w której chciał zdobyć mistrzowski tytuł. Ostatecznie doszedł do trzeciego miejsca najlepszych zawodników tej kategorii w UFC.