Wszystko wskazuje na to, że nazwisko Sylwestra Wardęgi jednak pojawi się na karcie walk.
W walce wieczoru gali Fame MMA 11 (2 października w Arenie Gliwice) zaprezentują się Norman Parke i Borys Mańkowski, obaj znani fanom sportów walki z pojedynków w KSW. Bohaterem ostatnich dni jest jednak Sylwester Wardęga, który – jak się okazuje – nie zamierza się poddawać pomimo kontuzji.
„OjWojtek” (Wojciech Przeździecki – przyp. red.) miał na najbliższej gali stanąć do walki z Wardęgą, jednak ten uszkodził więzadło krzyżowe, co spowodowało, że nie może bić się w formule MMA. Wardęga jest jednak wyjątkowo zmotywowany. Po konsultacji z lekarzem zdecydował, że nie wycofa się na ostatni moment przed galą i chce walczyć (chodzi o pojedynek bokserski – przyp. red.) – poinformowali organizatorzy.
Fani Fame MMA szczegóły poznają podczas czwartkowego (23 września) programu live CAGE SPECIAL. Gośćmi mają być Marcin Dubiel, „OjWojtek”, Wardęga i… jego nowy przeciwnik, którego nazwisko utrzymywane jest w tajemnicy.
Wardęga podobno obawia się, że to może być jego ostatnia walka. Po gali w Gliwicach będzie musiał poddać się operacji, a następnie czeka go długa rehabilitacja.
„W związku z tym zawodnik poprosił federację o zmianę rywala. Uznał, że jeżeli istnieje ryzyko, że będzie to jego pożegnanie ze sportami walki, to chce zawalczyć z kimś z kim ma realny konflikt. Władze Fame MMA wyraziły zgodę na zmianę przeciwnika Wardęgi. Póki co wiadomo jedynie tyle, że będzie to walka bokserska w rękawicach do MMA” – przekazano w komunikacie do mediów.