Federacja WBC potwierdziła, że zwycięzca trzeciej walki pomiędzy Deontayem Wilderem a Tysonem Furym będzie musiał zmierzyć się z Dillianem Whyte’em. Brytyjczyk musi jednak pokonać 22 sierpnia Aleksandra Powietkina.
Jeśli Whyte pokona Rosjanina na gali w ogrodzie Eddiego Hearna to już na 100 procent w kolejnym starciu otrzyma możliwość zdobycia regularnego tytułu federacji WBC w kategorii ciężkiej. Przypomnijmy, że „The Body Snatcher” jest obowiązkowym pretendentem do pasa od ponad 1000 dni!

Dillian Whyte jest posiadaczem pasa tymczasowego WBC. Ten wywalczył w lipcu ubiegłego roku w Londynie, pokonując na punkty Oscara Rivasa. 32-latek w 28 zawodowych pojedynkach przegrał tylko raz. W grudniu 2015 roku znokautował go Anthony Joshua.
Nie ma sensu spekulować na temat daty, ale będzie to początek przyszłego roku, kiedy będą mogli negocjować – powiedział Mauricio Sulaiman w kontekście pojedynku Whyte’a ze zwycięzcą trzeciego starcia Wilder – Fury.

Z kolei promotor Brytyjczyka, Eddie Hearn, dodał: – Dillian musi stoczyć tę walkę do końca lutego, albo do marca.

Trzeci pojedynek Deontaya Wildera z Tysonem Furym jest planowany na 19 grudnia. W lutym „Król Cyganów” zastopował w rewanżu „Brązowego Bombardiera” i odebrał mu mistrzowski pas federacji WBC.