Wrestling wymaga niesamowitej sprawności fizycznej i kondycji. To, że wyniki są ustalone wcześniej w żaden sposób na to nie wpływa. Pozwolę sobie przytoczyć przykłady wrestlerów, których znać mogą nawet osoby niezainteresowane wrestlingiem. Dwayne „The Rock” Johnson, obecnie najlepiej opłacany aktor w Hollywood. Dave Bautista, który teraz również robi karierę jako aktor. Ronda Rousey, kobieta, która jest samodzielnie odpowiedzialna za spopularyzowanie kobiecych mieszanych sztuk walki. Przez pewien czas była największą gwiazdą UFC, niezależnie od płci. UFC, czyli organizacji zajmującej się walkami mieszanych sztuk walki z nieustalonymi wcześniej wynikami. Czy którakolwiek z tych osób wygląda na słabą? Biceps Rocka jest z pewnością większy niż głowy większości ludzi. Ronda sprowadziłaby do parteru w sekundę zapewne 99,9% mężczyzn na tym świecie. Pytanie, czy WWE jest udawane i niewarte z tego powodu uwagi jest dużym ciosem w stronę osób, które się nim zajmują. Wrestlerzy często wcześniej zajmowali się mieszanymi sztukami walki, futbolem amerykańskim, boksem czy koszykówką. Są to atleci, którzy pół życia spędzają w siłowni. Umniejszanie ich wysiłku jest naprawdę krzywdzące.