Blaydes pracował od początku walki lewym prostym i niskimi kopnięciami. Daukaus chętniej skracał dystans i atakował mocniejszymi ciosami. Obaj zawodnicy nie kwapili się jednak do ofensywy i w pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy wielu celnych uderzeń. Curtis i Chris zajęli centralną część oktagonu, a większość ich akcji jedynie przeszywała powietrze. Przy lewym oku Daukausa pojawiło się w końcu pierwsze rozcięcie.
Już w pierwszych sekundach drugiej rundy Blaydes trafił swojego przeciwnika nokautującym uderzeniem. Daukaus wylądował na macie po przyjęciu ciosu z prawej ręki. Curtis doskoczył do niego i po kilku kolejnych trafieniach walka została przerwana przez sędziego.