Nick Diaz jest przekonany, że jest gotowy na powrót do oktagonu UFC. Weteran MMA chce jak najszybciej ponownie wystąpić w klatce największej organizacji MMA na świecie. Co ciekawe, nadal wierzy, że może rywalizować z najlepszymi i wspomina o walkach z Israelem Adesanyą albo Alexem Pereirą.Byly mistrz Strikeforce oraz WEC, Diaz, wrócił do klatki MMA po długiej przerwie od startów, kiedy to we wrześniu 2021 roku zmierzył się w rewanżu z Robbiem Lawlerem. Starszy z popularnych braci przegrał pojedynek przez TKO w trzeciej rundzie starcia. 39-latek był gościem na gali UFC 285 w miniony weekend w Las Vegas, gdzie opowiedział Inside Fighting o swoich dalszych planach w MMA. Diaz chce walczyć i to jak najszybciej.
-,,Chcę walczyć jak najszybciej się da. Nie będę się jednak bił z Jonem Jonesem… Może coś jak Israel Adesanya albo Alex Pereira. Ja zawsze chcę bić się z najlepszymi.”
Przy okazji pojedynku z Lawlerem w 2021 roku, jak się później okazało, zawodnik miał poważne problemy ze zdrowiem – walczył z poważną kontuzją szyi. 39-letni starszy brat Nate’a Diaza na swoim koncie zawodnik ma pojedynki z m.in. Andersonem Silvą, Carlosem Conditem, Georgesem St. Pierrem czy Paulem Daleyem. 21 z 26 wygranych w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. W przeszłości był mistrzem organizacji Strikeforce FC oraz EliteXC. Od 2012 roku walczył 4 razy, a jego bilans pojedynków w tym czasie wynosi 0-3, 1 NC. Nie wiadomo z kim w kolejnej walce w oktagonie zestawi z Diazem organizacja UFC.