Była mistrzyni KSW tym samym uratowała się przed zwolnieniem z największej organizacji MMA na świecie.

Brazylijka o polskich korzeniach w pełni kontrolowała pojedynek przez pełne 15 minut. Świetnie prezentowała się w stójce, konsekwentnie studząc zapędy debiutującej w UFC Niemki.

Ariane Lipski była bliska znokautowania Bohm w drugiej rundzie, ale zabrakło jej czasu, by po prawym sierpowym skończyć rywalkę dodatkowymi uderzeniami. Ostatecznie sędziowie punktowali walkę w kategorii muszej w stosunku: 30-27, 30-27, 30-27 na korzyść 27-latki z Kurytyby.

„Królowa Przemocy” odniosła czternaste zwycięstwo w zawodowej karierze i trzecie w UFC. Była mistrzyni KSW uchroniła się przed zwolnieniem z amerykańskiej organizacji i przełamała po dwóch przegranych przed czasem z Antoniną Szewczenko i Montaną De La Rosą.