To było 25 minut niesamowitych emocji. Alexander Volkanovski i Brian Ortega stoczyli rewelacyjny pojedynek. Jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył broniący tytułu Australijczyk.
Ależ to było starcie! Alexander Volkanovski obronił tytuł mistrza UFC w wadze piórkowej, pokonując na pełnym dystansie Briana Ortegę. Sędziowie nie mieli wątpliwości, że pas powinien pozostać na biodrach Australijczyka i jednogłośnie zadecydowali o jego zwycięstwie (49-46, 50-45, 50-44).
Dla Volkanovskiego była to jedna z najlepszych walk w karierze. Z kapitalnej strony pokazywał się w stójce, co chwilę atakując rywala serią ciosów i kopnięć. Przed czwartą i piątą rundą lekarz dokładnie przyglądał się opuchniętej i zakrwawionej twarzy Ortegi, ale ostatecznie dopuszczał go do pojedynku.
Australijczyk nie miał jednak łatwej przeprawy. W trzeciej rundzie Ortega był bliski skończenia walki przez gilotynę, ale jakimś cudem Volkanovski zdołał się obronić. Zawodnicy dawali z siebie wszystko do ostatnich sekund pojedynku, a kibice momentami byli świadkami prawdziwej ringowej wojny na ciosy.
Volkanovski (23-1) pozostaje niepokonanym zawodnikiem w UFC. Dla największej organizacji MMA na świecie stoczył 10 zwycięskich pojedynków. Pas wywalczył w grudniu 2019 r., pokonując Maxa Hollowaya. Dla Ortegi (15-2) była to druga porażka w oktagonie. W grudniu 2018 r. musiał uznać wyższość wspomnianego Hollowaya.
W innym mistrzowskim pojedynku pas obroniła Walentina Szewczenko (więcej TUTAJ), a w starciu weteranów Robbie Lawler pokonał przez techniczny nokaut Nicka Diaza i zrewanżował się za porażkę z… 2004 roku! Dla 39-latka to pierwsza wygrana po czterech przegranych bojach z rzędu. Starszy z braci Diaz do okragonu wyszedł pierwszy raz od 6 lat.
OdpowiedzPrzekaż dalej
|