Agnieszka Wieszczek-Kordus ma powody do radości. Polka nie wywalczyła kwalifikacji, ale ostatecznie pojedzie na igrzyska olimpijskie po tym, jak na dopingu złapano Szwedkę Annę Jennę Fransson. Szwedka Anna Jenna Fransson kwalifikację olimpijską wywalczyła jeszcze w 2019 roku. Ostatecznie w Tokio 2020 nie wystartuje, gdyż zdyskwalifikowano ją po tym, jak w jej organizmie wykryto niedozwolone substancje. Szwedzi w jej miejsce nie wystawią innej zawodniczki. Na oszustwie rywalki skorzystała Agnieszka Wieszczek-Kordus, jedna z najlepszych polskich zapaśniczek. Zyskała ona prawo olimpijskiej rywalizacji w kategorii do 68 kilogramów. 38-latka jest brązową medalistką igrzysk z Pekinu 2008. „Fantastyczne wieści napłynęły do nas ze szwajcarskiej siedziby UWW. Po dyskwalifikacji szwedzkiej zapaśniczki, która w 2019 roku w kazachskim Nur Sultanie wywalczyła nominację olimpijską w kat.wag.68kg, szwedzka federacja nie mając nikogo w jej miejsce postanowiła oddać kwalifikację, co automatycznie dało Polsce awans olimpijski w tej kategorii wagowej” – przekazał Polski Związek Zapaśniczy za pośrednictwem Facebooka. Podczas igrzysk w Tokio wystartuje sześcioro polskich zapaśników. Będą to Magomedmurad Gadżijew, Kamil Rybicki, Tadeusz Michalik, Roksana Zasina, Jowita Wrzesień i Wieszczek-Kordus.
|
|