Pojedynek poprzedzający rewanż Kownackiego z Heleniusem zakończył się już w pierwszej rundzie.

Anderson wywierał presję od pierwszych sekund. Amerykanin był szybszy i skuteczniejszy, a bardziej doświadczony Rosjanin prezentował się ospale na jego tle.
Koniec Tereszkina nadeszedł w końcówce drugiej rundy. 21-letni bokser z Ohio zapędził rywala pod liny, rozpuścił ręce i kanonadą ciosów zasypał niepokonanego wcześniej rywala. Sędzia widząc, że ten nie reaguje na uderzenia zdecydował się przerwać pojedynek.
Dla Jareda Andersona była to 11. wygrana w zawodowej karierze. „Big Baby” wszystkie dotychczasowe pojedynki kończył przed czasem. Szybkie zwycięstwo nad Tereszkinem to jak na razie najcenniejszy skalp w dotychczasowej karierze.
Pięściarz grupy Top Rank jest kreowany na przyszłą gwiazdę kategorii ciężkiej. Na co dzień sparuje w mistrzem świata, Tysonem Furym.