Bułgar przed własną publicznością zamierza zrehabilitować się za porażkę podczas poprzedniej gali z Igorem Michaliszynem Queiroz szykuje się na jatkę, w której tanio skóry sprzedać nie zamierza. Obaj zwodnicy są doświadczeni. Georgi Valentinov legitymuje się rekordem 21-6, Brazylijczyk 20-8.
O Bułgara jakiś czas temu upominał się nawet Bellator, ale jego powiązania z Ultras Levski Sofia przekreśliły ten transfer. On sam przez lata trenował taekwondo, był też mistrzem Bułgarii w boksie.
Valentinov walczy bardzo eksplozywnie i jest przekonany o sile swoich ciosów. Nadmierna pewność siebie zgubiła go jednak w ostatniej walce z Igorem Michaliszynem, którą przegrał przez duszenie gilotynowe już w pierwszej rundzie.
28-latek zapewnia, że wyciągnął z tego lekcje i teraz na pewno nie zlekceważy
przeciwnika. Zwłaszcza, że Queiroz walczy mądrze i doskonale potrafi wykorzystać każdy błąd rywala.
Czy Bułgar da się złapać w brazylijską pułapkę? Zanim się o tym przekonamy do oktagonu w Sofii wejdą Adam Soldaev (4-1) i Nikolay Grozdev (3-0). Pierwszy z nich trenuje w WCA Fight Team, u boku takich zawodników jak choćby: Jan Błachowicz, Marian Ziółkowski, Daniel Omielańczuk czy Mariusz Pudzianowski.
Grozdev zaś reprezentuje barwy SBG Irleand, gdzie sparuje z Conorem McGregorem. – Trenując z nim czuję, że nabieram podobnej, mistrzowskiej mentalności. Nie mogę się doczekać, żeby pokazać to w klatce – przyznaje Irlandczyk, który w zawodowej karierze nie przegrał jeszcze walki.
|
|